gdzieś w Dagestanie

Yaro

serce kochaj sercem
w rozłące w rozterce

 

nadzieja nadejdzie
a jeśli na przystanku miłości
ciebie nie będzie 

 

opuszczę wzrok kwiaty w śmietnik
zakwaszony dłonie w kieszeni 
zbuduję na nowo szczęście
gdzieś w Dagestanie 

 

załamane ręce zmartwiona twarz 
obrazem wnętrza dusza cierpi 
lecz  nie rozumiałaś nieszczęścia 

kierowałaś się rozsądkiem 
 ten autobus był dla nas dwojga
wysiadłaś wcześniej 


zostałem sam jak iskierka
która zapłonie 
która nie gaśnie 
gdzieś w Dagestanie

 

złe wspomnienia bolą
choć szliśmy jedna drogą
dobrze było dobrze 

 

kocham takie życie odnajdę cię 
gdy zawołasz że kochasz mocno
nie tak samo mocniej wcześnie rano

 

gdzieś w Dagestanie 

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 22 stycznia 2016
anonim