nigdziebądź

Jacek JacoM Michalski

droga zawsze za słońcem

oddaje cienie oddechów

poprzez schody autostrad

między niebem a piekłem

tęskni otwartymi granicami

 

w biegu codziennie dobiega nocy

snami przechodząc dalej od najdalej

tuli pielgrzymów poboczem

okradając miasta z ciszy

wysyła tabory do chmur

 

nie ma jej na żadnej z map

zapomniana przez przewodników

płonie szaloną serpentyną

otulona czerwonym zachodem

między sercem a duszą

 

Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski
Wiersz · 2 kwietnia 2016
anonim
  • silva
    Ciekawa ta droga, która "okradając miasta z ciszy / wysyła tabory do chmur". I na dodatek Autor wie, gdzie gnieździ się dusza... Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 8 lat