na zawsze w sercu

Yaro

jak deszcz po szybie płynę 
jak ogień trawię ciebie

nie wątpiłem
w nasze wieczne istnienie

 

nie zbłądziłem
gdy nocą szedłem 
gwiazdy prowadziły jak natchnienie

na ścieżce strach kosmaty uciekał
bez szansy na odpowiedź 

 

patrzyłem prosto w oczy by ujrzeć  sercem
stęsknionym jak  po nocy dzień

 

połączyłem oddechy pierwiastkiem wiary 
chwile idą parami po drabinie marzeń

 

do szczęścia potrzeba drugiego człowieka
na zawsze

razem raźniej wesoło 
w radio miłe słowa na dzień dobry

kocham cię

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 15 czerwca 2016
anonim