matura

Yaro

chciała zdać maturę
lecz bardziej kochała naturę
powtarzanie rozpoczęła 
wtedy gdy zakwitły kasztany 

 

bała się najbardziej na świecie 
pierwszego egzaminu w życiu
rozłożyła nogi zamiast stron w podręczniku
chwilą żyła myślała że już dorosła 
jednak się myliła 

ominął ją egzamin 


na dziewięć miesięcy się zawiesiła
on odszedł poznał inną w Jarocinie
ona sama żałowała lecz było już późno 
ułożyła sny do snu nakarmiła 


przy stole w kuchni herbatę piła

analiza życia wymaga odwagi 
uczcie się dziewczynki i nieodpowiedzialni tchórze chłopaki

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 19 czerwca 2016
anonim