Ananke na rozdrożu

Jacek JacoM Michalski

niepewność  jak szalony motocykl

pochłania przestrzeń ukojenia

zaciera horyzont złotym kurzem

gna przed siebie pozory

a gdy deszcz ostudzi drżenie

aureola rysowana bieżnikiem opony

pochłania spaloną gumą własny ogon

Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski
Wiersz · 6 października 2016
anonim