po strunach ciszy

Yaro

podzielona ułamkami
ulotnych chwil
nie przemija 


wydziera myśli 
rwie z kopyta
w samotną piaszczystą drogę
 
wyrwij się zaraz

nim zginiesz
nieświadomy istnienia

głębi wiecznie wolnej od nienawiści 


szelest liści przecina membrany
drga metaforą struna wierszy

 

w głowie poety
zagubionego w świecie myśli 
na granicy obłąkania 


on nie zna innej ciszy

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 22 lutego 2017
anonim