Ziom

Yaro

jestem dzikością serca
zażywam miękkie narkotyki
palę papierosy krótkie
 mam włosy
idealny kumpel ale nie mąż

 

kilka mostów do spalenia 
 choć droga kręta 

pójdź ze mną 

 

biegnę przez ciemności w stronę lustra 
mam kumpli gdy pieniądze są bez znaczenia
znajomości układy kilka spraw bez wjaśnienia 

 

kilka mostów do spalenia 
 choć droga kręta 
pójdź ze mną 

 

 

przez noc biegnę wszystkim na złość
pokażę tobie swoją moc
dotrzymaj towarzystwa 
dookoła ziomy  na stole czysta

 

 

kilka mostów do spalenia 
 choć droga kręta 
pójdź ze mną 

 

 

nie mam domu straciłem sens
w sercu pustka dotyka gwiazd
zmienię się na kilka chwil
kto przygarnie kto wytłumaczy

 

ziom nic nie znaczy

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 4 marca 2017
anonim