przez otwarte okno

Yaro

nie zaczerpniesz łyżeczką uczuć by je przełknąć 
by nie stać się pustym

dzbanem z nieświeżą wodą

do połowy znużony 
  
idziesz między ludzi 
mających dość narzekań  
dosyć dąsów  
nieszczerych dialogów  
na słupach nekrologów  
 przed Bogiem  fałszywych bogów
na ziemi i w niebie 
  
znajomi na naszej klasie  
pozostają anonimowi

innym razem kasują konta  
by nikt im w dusze nie zaglądał 
tak jak ty patrzysz przez otwarte okno

widzisz sztuczny świat

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 8 czerwca 2017
anonim