nigdy za późno (wiersz)
białoczarny
pojawiłeś się całkiem przypadkiem
prosty, ubogi, drewniany
powiązany w niezdarne węzły
z brązowo-bordowej nitki
zawsze byłeś tak blisko
na wyciągnięcie dłoni
by w chwilach nagłego zwątpienia
szukać miłości, prawości, dobroci
ktoś cię stworzył w ofiarnym trudzie
machając kikutami z ogromnym rozmachem
wykręcając usta w idiotyczne dzióbki
ja teraz dopiero
odmawiam spóźnione zdrowaśki
dobry
1 głos
przysłano:
5 lipca 2017
(historia)
przysłał
Robert noszczyk –
5 lipca 2017, 21:10
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się