stalowe nici babiego lata
cumują jesień krusząc liście
siedzi siwy donżuan
na ławce w parku
wśród pożółkłych wspomnień
ze wszystkich kobiet
każda była jak żadna
tą jedyną
z wyjątkiem tej obecnej
a i ona nią zostanie
gdy odejdzie
tak to już jest
kochając bez wyjątków
umiera się samotnie
...umieramy zazwyczaj samotnie....( tylko chyba " tą jedyną"..?)