idą do siebie

Jacek JacoM Michalski

od czwartego sierpnia do pierwszego września

przez dni letnich pożogę mrożącą każdy oddech

do białych owoców odartych z ciał kryształów

zarzewiem nowego życia które nie zakwitnie

już nie w połowie a całkiem ku bogu oboje

ramionami splecionymi głosem obłoków

głodni siebie kropla w kroplę nieskończenie

kulą i odpryskiem szkła oddani na powrót

 

Barbarze Baczyńskiej

Inspirowane wierszem „Miłość” K. K. Baczyńskiego

Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski
Wiersz · 25 października 2017
anonim