kiedyś słowa były rzadkie
tężały z każdym powrotem
teraz można je kroić
lecz trudno przenosić
jak kieliszek wina
z ust do ust
te co spadają
tłuką się jak kryształ
lubię chodzić boso
ale dlaczego troszczysz się dopiero
kiedy zostawiam ślady krwi