Literatura

dryfuję (wiersz)

Yaro

słoneczne

przenikają  myśli
przestrzeń głowy

płynie przez usta neutrina 

pod biustonoszem droga mleczna


dryfuję wzdłuż w poprzek

pośladki blade 
widzę przez koronkowe majtki


odpływam echem w trzeci wymiar

piękny umysł przeliczy 
nic nie trwa wiecznie

 

w wyobraźni kosmicznych zdarzeń 
nikt nie wytłumaczy
naciągam gacie 
wychodzę z chaty
o kilka przyjemności bogatszy

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 6 listopada 2018 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca