zgubiony sternik

Yaro

hej otwórz usta z ręki mi jedz 
dość kłamstw albo ja albo piach
w tym dniu na wieki albo nigdy 
kochasz mnie a nienawidzą ludzie

 

każdym świtem umieram
każdy umrze nawet świat
bezsilny tępo patrzę
w blady sufit by tak spadł
spokojny ogień 
we mnie by zgasł

 

przy tobie mały jest świat 
od lat szukam cienia by się skryć
oczy moje jak twoje wypalone 
węgle jarzą się w mlecznej mgle 


każdym świtem umieram
każdy umrze nawet świat
bezsilny tępo patrzę
w blady sufit by tak spadł
spokojny ogień 
we mnie by zgasł

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 17 grudnia 2018
anonim