szacun dla ludzi . amen
na szyi łańcuch
skradziony cyganom
biegnie droga
idę nią
pod górę wjeżdżam
bo mam odstrzelone kolano
nieuważny
ważny
błędem zapłaciłem
ojciec chrzestny
szuka typa
ziomki są ze mną
na wózku
ziemia pode mną
płyną dni
tabory nie wracają
na dachach kominy
z ust dym gryzie w gardło
ostatni ten co wygrał
wszystko jest grą
dom za oknem
znajdę po drodze frajera
daleko kolano za kolano