Literatura

wrzosy (wiersz)

Marzena

bo chciałam panu

powiedzieć

cichutko

że kocham

aby

nikt nie usłyszał

 

tak biało bialutko

za oknem

w strachu zaciskam dłonie

nie dotykam

jutro farbuję włosy

maluję rzęsy

nie znikam

 

ile można umierać

każdej nocy

włosy odsuwam

z czoła

zasypiam

 

 

 

 


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 30 stycznia 2020 (historia)

Inne teksty autora

może dzisiaj
marzena
M
marzena
linie papilarne
marzena
Mendoza
marzena
jaskółki c.d.
marzena
Jaskółki
marzena
– mein schatz
marzena
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca