Literatura

List (do samej siebie) z przeszłości… (wiersz)

Kasia Dominik

Zrodzona w drodze, na skraju myśli,

błąka się w oćmie labiryntu słów.

Zlęknionym sercem zamysły kreśli

wonnością płatka róży bez kolców.

 

Dziewczyno znikąd, gdzie się podziałaś?

Gdzie jest twój oddech bławatkowych pól?

Czy jeszcze wrócisz? Czy się poddałaś?

A może duszą szarpie życia ból?

 

Uśmiech przeminął bez przyzwolenia,

za rogiem smutku znikła beztroska.

A ja wciąż szukam rozpromienienia

lat, które pachną, jak bryza morska.

 

W kadrze pamięci splatam wspomnienia

dziecka ze szczęściem w rumianej dłoni.

Pragnę znów poczuć dawne marzenia,

tańczyć z nimfami w cieniu jabłoni.

 

Dziewczyno znikąd, kiedy zamilkniesz,

wichrowe wzgórza pochłonie nicość.

Świt znowu wstanie, jeśli powrócisz,

krople tęsknoty zmienią się w radość.

 

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 15 sierpnia 2021 (historia)

Inne teksty autora

W skorupie
Kasia Dominik
Znikąd
Kasia Dominik
***
Kasia Dominik
Życie to nie teatr
Kasia Dominik
Księżyc nie w nowiu
Kasia Dominik
Między jednym a trzecim
Kasia Dominik
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca