Podwiązka w dobie realterm’u (wiersz)
Kasia Dominik
Ognisty szlag biczuje cnotę
suknianego pręgierza drzwi
próbując zedrzeć pancerz lilii
Szaflik tygodniowych popłuczyn
spuszcza złogi wątroby na ulicę
prostopadle na czerep suterena
Nikt nie protestuje wszyscy idą dalej
po prostytuowanym bruku nocy
wyśmienity
1 głos
przysłano:
17 sierpnia 2021
(historia)
przysłał
–
17 sierpnia 2021, 19:08
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się