Literatura

Nagi posiłek (wiersz)

Roksana Kosyl

Obudziłam się ze snu
Na środku ciemnego pokoju
Strzepałam ze stóp na ziemię 
Pył zabrany z księżyca 

Selene o kociej twarzy
Zaśmiała się, gdy pojęła 
Że nie nauczyła mnie oddychać 

Pluton wysłał kucharzowi kilka martwych świń
Zaserwował ich żółte oczy
I w każdą źrenice wbił złote marlboro


Nagi obiad na dłoniach Tryberiusza
Selene - dryfuje w jego żołądku
Jako nienarodzony płód
Brzemię Caprii

Moje duże skrzydła 
Obijają się o brzeg słoika 
W ustach rozpłynęło się 
Sześć świńskich dusz

Z każdych drzwi (było ich dwadzieścia jeden)
Nianie przyprowadziły dwadzieścia jeden niemowląt
Zapłakało dwadzieścia jeden wygłodniałych dzieci
Zostałam naga
Wszystkie dwadzieścia jeden dzieci ubrano w moją kraciastą koszulę 
Muszę podzielić jedno świńskie oko na dwadzieścia jeden wygłodniałych niemowląt
Kucharz właśnie zmarł na martwicę serca

 


dobry– 3 głosy
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mithril
Mithril 21 pazdziernika 2022, 20:31
"Nagi obiad na dłoniach >>Tryberiusza<<" .........................kogo?
Mithril
Mithril 22 pazdziernika 2022, 12:59
...zatem - zwykła, pozawierszna gadanina
Mithril
Mithril 22 pazdziernika 2022, 22:55
"wyśmienity Ilona Pryncypał 21 pazdziernika 2022, 18:51"

...masz własnego klakiera?
przysłano: 21 pazdziernika 2022 (historia)

Inne teksty autora

Ryba Salingera
Roksana Kosyl

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca