Literatura

B.Z. (wiersz)

arteva

Nigdy nie będąc 

Byłam

Osobą bezosobową

Krople moich bezbarwnych myśli

Umierały we mnie co noc

Gdy spoglądałam w dal

Widziałam ślepo

Horyzont mojego świata

 

Jak narkoman

Codziennie dawkowałam do mojego mózgu 

Bezsensowne ilości Ciebie

Teraz leżę na kamiennych schodach

Patrzę poprzez sufit

 

Za dużo na mnie spadło

Chyba

Świadomości

 

(K.97)

 


niczego sobie+ 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 9 grudnia 2022 (historia)

Inne teksty autora

Abstrakcja
arteva

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca