"Co się dzieje?" (wiersz)
Maja Mitura
Uważa na każdy swój ruch, na każde słowo do innych,
nie może śmiać się, gdy tego chce, potańczyć, kiedy moja
dusza się śmieje.
Co się dzieje?
Krytykowana za każde posunięcie, ale czy miłość z tego nie zwalnia?
Czy miłość chce zgasić żar serca drugiego? Czy wstydzi się za nie?
Czy wybiera innych, gdy jej dusza się chwieje?
Co się dzieje?
Czy obojętnie spogląda na nią, zamiast gubić się w labiryncie jej oczu,
w których niegdyś widział życie? Osuszona dłoń czeka na dotyk. Usta na
prawdziwy pocałunek sprzed lat. Jedynie źródło swe, ma strumień łez, które po
policzku powoli się leje.
Co się dzieje?
Śnieg gasi płomień. Obojętność gasi miłość. Nóż wbija w serce. Długa walka o
lato została przegrana. Nastaje zima stulecia. Umieram na mrozie. Mama
mówiła, że tak umierają biedni zaś ja mam pieniądze! Bogactwo te trudniejsze
do zdobycia, ale odpowiednio poszanowane, wystarczy do końca życia.
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Unikać zaimków zwłaszcza archaicznych typu: "swe".
Dobrze jest też nie popadać w przegadanie - merytoryczne zabarwienie skupione na treści/przekazie nawet metaforycznej formie będzie milej czytane niż rozwlekanie, które zniechęca do czytania.