Pogranicze (wiersz)
dafne
czas wie, że znów mnie nie upilnuje;
gdy ospale kuśtyka, ziewnięciem otwiera nowe dni
jak okna, dawno jestem już w drodze;
skrzyknięte na gwizd okoliczności, pędzą obok nas;
na złamanie karku kolejnym "wczoraj"
na przyszłe zaklęcia i palce pod słońce co
hojnie rzucają paciorki.
ominiemy miasta dyszące nieszczęściem
by popas zrobić w wieczornych pytaniach, co -
jak mgłą się zasnują milczeniem
i tylko dzikie ptactwo na granicznych rzekach
zakreśli nam wysokość lotu, rozsypując nad polami
nowe brzmienia.
wyśmienity
3 głosy
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
przysłano:
17 września 2023
(historia)
przysłał
dafne –
17 września 2023, 20:13