Dziś rok by był od tamtego momentu
Gdy serca nasze poczuły trochę zamętu
Rozmyślać zaczęły nad miłością
O której nawet inni by nie myśleli z czułością
Lecz nagle w maju się to skończyło
Wszystko zamarło, wszystko zniszczyło
I przestaliśmy budować miłość dobrą
I każdy poszedł swoją drogą
Teraz znów nas to uczucie połączyło
Jedenastego miesiąca roku pięknego
Trzeci dzień miesiąca był
A my razem znów przez pył