Na pobliskim horyzoncie widać już wojenne okręty
Przed świtem wypłynęły z portowych Polis Hellady
Żaden na pokładzie wojownik nie jest na nich spięty
Bo liczne przygotowania do wojny trwały od dekady
Wysiedli z ów trier Hellenowie na piaszczysty brzeg
I natychmiast dostrzegli duży posąg złotego łucznika
Zirytowany Agamemnon wyszedł przed armii szereg
I głośno powiada: Niechaj trojański posąg boga znika !
Zwiadowca trojański wnet dał znać o przybyciu wroga
Kazał posłać bliskich towarzyszy po sędziwego Priama
Priam na samą wieść że roi się od przybyszy cała droga
Wydał tu rozkaz żeby umocniona była szczelnie brama
Gdy Agamemnon wraz z armią dotarł już pod mury Troi
To na przejrzystym niebie nagle pojawił się czarny sokół
Usiadł przy Agamemnonie gdy ten się już do walki zbroi
Wróżył Agamemnowi że nie zdoła zdobyć murów wokół
Agamemnon pewny już swojego heroicznego zwycięstwa
Nakazuje rychle ruszać swoim wojskom aby zdobyli mury
Nie docenił jednak trojańskich obrońców oraz ich męstwa
Ponieważ część jego armii uciekało w popłochu jak szczury
Przygnębiony Agamemnon szczerze powiada do Odyseusza
Już nigdy nie zdołam podbić i zrównać z ziemią miasta Troi...
Każde słowo Agamemnona rezolutnego Odyseusza porusza
Obmyślił więc w głowie niecny plan który jego ambicje ukoi
Podarujmy im drogi Panie wielką budowlę w kształcie konia
A w niej naszych najodważniejszych wojowników umieścimy
Niech naiwnie pomyślą że nastała w końcu pokoju harmonia
Tylko w taki a nie inny sposób twoje marzenia o Troi ziścimy
Uradowany Agamemnon wysłuchał dobrego planu Odyseusza
Nocą Trojańczycy całkiem bezmyślnie wpuścili konia do bram
Po chwili z konstrukcji rumaka wyskakuje Hellen i w bój rusza
Hellenowie brutalnie posiedli i uśmiercili grupę pięknych dam
Następnie gdy już wszystkie budynki miasta doszczętnie runęły
Nastał dla nieustraszonych w boju Trojańczyków krwawy świt
Po upływie kilku lat wzmianki o Troi i jej całym ludzie zaginęły
Lecz Drodzy Czytelnicy pamiętajcie że to tylko zamierzchły mit