Ponad księżyc!

Tomasz Grodzki

Gdzieś w romskim placu

trzech pięknisiów basem pląsa,

żółte pyłki po wszystkim

wszystko roztrząsa.

Tak cicho jak wzniosły śpiew,

cała orkiestra!

Tęcza w pierścień oplata,

ktoś ubrania nitki przeplata.

To wszystko przy jeziorze,

gładziutko, wolniutko.

Tam usnęli wpierw krótko.

To noc czy ranek?

Czas pyta i zasypia,

a ten na księżycu

siedzi i czyta.

Dźwięku skrzypiec

nie przerywa,

okryty miłością,

nie zmarznie.

Mapą pasterza gwiazd

się odnajdzie.

Do zobaczenia,

żegnajcie!

Tomasz Grodzki
Tomasz Grodzki
Wiersz · 11 kwietnia 2025
anonim