Do poduszki

marcinolszewski

Wiem że już późno, lecz zależy mi na tym

Byś spokojnie, po całym dniu, ułożyła się

W mroku oddechu, odskoczni od reszty

Życia, które na chwilę może być snem


Obok łóżka kładę cicho tacę z kolacją

Przykryta. Jak przyjdziesz nie wystygnie

Sam gotowałem, nie dla inwencji twórczych

Byś po prostu zjadła i poczuła smak uczucia


Zapalam świece, ogrzewam ciepłem rąk

Poprawiam kołdrę. Zawsze jestem tu

Mogę stać z boku jeśli chcesz. By podejść

Gdy będziesz potrzebowała przytulenia


Poprawiam kołdrę przy cichej muzyce

Którą zawsze kładę pod Twoją poduszką

Na dobry sen, bo tego chcę. Byś była

Jeżeli to miłe dla Ciebie. Tulę Cię do snu


Dobrych snów. Jestem


marcinolszewski
marcinolszewski
Wiersz · 13 kwietnia 2025
anonim