W blasku księżyca stoją te panny,
Z fiołkami na dłoni wianki plecą.
Tak magiczna ta chwila, ślicznie uczucia zaspokaja.
W bieli tańcują radośnie, śpiewając pieśni ludowe.
Ah! No przecież takie piękne w swej agonii,
Rozśpiewane rusałeczki.
Tuż zza drzewa postać się wyłania.
Oh! Mój drogi przyjacielu, czyha na ciebie rychła śmierć.
Toż to demony śpiewają ci pieśń, aby cię zwieść.
Widok ten napawał lękiem, gdy las rozbrzmiał gromkim śmiechem.
Już zaczęły swoje harce, biednego chłopaka dopadły i wypuścić nie chciały.
Te tortury są zabawne, bo do końca jego życia łaskotały jego ciało.
Już nie były takie piękne, wykrzywione kreatury.
Uważajcie, mądrzy ludzie, bo wokoło pełno iluzji, które omamiom wasze dusze.
Nie osłodzą wam życia, gdy za nimi będziecie wchodzić do czyśćca .