Płatki unoszą się nad wodą,
Czyste, białe,
Bo to płatki Lotosu,
Czystość w nich rozbrzmiewa,
Piękna jak serce, które kocha
Jak oczy, które się cieszą,
Jak twarz rozpromieniona,
Jak wszystko, co dobre.
Czy może kłamać?
Czy coś kryje się za tą doskonałością?
Okazuje się, że to mistrz,
Niczym nadzieja, miłość...
Jak my sami.
Kłamię nas prosto w oczy,
Bo życie nie jest tak piękne,
Nie tak piękne jak kwiat Lotosu,
Jednak czy jesteśmy w stanie go nienawidzić?
To przez jego piękno,
Urzeka, wręcz manipuluje,
Nie pozwala nam źle myśleć,
Rozkazuje,
Więzi.
I... ucieka,
Znika, nigdy nie powróci,
Nigdy nie skłamie, nie zmanipuluje,
To on kończy swoją zabawę...