Wokoło stoją słupy a w nich rozwinięte druty kolczaste
W środku dużej placówki otwierają się komory gazowe
Bacznie strzegą je rozstawione szeroko wieże spiczaste
Tam w brutalnych warunkach ulatnia się życie zdrowe
Przybywają następne złożone z wagonów transportowce
Ich zawartość zaganiana jest przez Esesmanów jak bydło
Jakże dumni są z tego że sprowadzają ludzi na manowce...
Tu każdy lagiernik przerobiony zostanie w czas na mydło...
Ciężko mijają w obozie koncentracyjnym cztery miesiące
Na betonowych chodnikach jest wiele kałuż świeżej krwi
Można być świadkiem Hebrajek których oczy są łzawiące
Na taki widok każdy Nazista sobie tylko złowieszczo drwi
Tu z krematorium wydobywają się spopielonych ciał opary
Oprawcy mówią że nie będzie nigdy pochówku czyiś zwłok
Że każdy kto wróg Trzeciej Rzeszy nie obejdzie się bez kary
Głoszą: razem szerzmy ideologię Führera aż po huczny tłok...