Kłótnia

Jan Pradera

Może mi się śni, że złamałaś serce mi.

Mi złamałaś.

A mogłaś zamknać ręce w pięść i zupełnie nic nie powiedzieć.

Nie powiedzieć nic.

Zamiast mi burzyć świat i czas mi brudzić,

szarańczą niedokończonych spraw.


I gdy mi kark łamałaś czy słyszałaś zgrzyt ?

Czy raz po raz zagrabiałaś,

jak stereotypowy żyd,

resztki co uleciały z ciała,

sprawczości mojej krzty.


A w oczy patrzyłaś.

NIc mi to nie da, już nic mi nie da,

jak martwa gleba,

jak wygodny fotel pod nogami wisielca,

marnotractwo chleba.


Bo nie po to glowa, aby butelką w nią napierdalać.

Nie sztuka popsuć swięta gdy rzucasz mi żyletki,

w odruchu serca.





Jan Pradera
Jan Pradera
Wiersz · 6 czerwca 2025
anonim