Nie myślę o Eldorado gdzieś daleko
Nie popłynę z Sindbadem po złote runo
Nie będę szukał w piaskach starych miast
Skarbów
Które czas w pył zmienił raz
Porzuciłem bajki o krzywdach i potworach
Nie ścigam snów o tronie
Gdzieś w przestworzach
Nie ma w mych dłoniach map ani wskazówek
Żyję chwilą
Nie biegam za bohaterami z kreskówek
Nie chcę być księciem na białym koniu
Nie czekam na dzwon
Co wezwie mnie do tronu
Szcęściarzem jestem, tu
Tam gdzie prostota ma swój czas
Niech wiatr niesie mnie
Gdzie słońca blask
Nie znajdziesz mnie w opowieściach bez końca
Nie wznoszę toastów za miraże porannego słońca
Szukam w ludziach prawdy
Nie w legendach
Wolę ciszę niż złoto w tych pretensjach
Nie marzę o krainach
Co nie istnieją
Nie buduję zamków
Co w piasku się chwieją
Nie chcę koron z cierni ani z diamentów
Wolność ma dary zwykłych momentów
Nie chcę być księciem na białym koniu
Nie czekam na dzwon
Co wezwie mnie do tronu
Szczęściarzem jestem, tu
Tam gdzie prostota ma swój czas
Niech wiatr niesie mnie
Gdzie słońca blask