***

Iwona Orzechowska-Wiater

Wieczór się zbliża.

By godnie odejść

słońce nakłada szkarłatny płaszcz.

Żarem wygasza blask.



A ty i ja?



Na skroniach jeszcze wilgoć od rosy,

we włosach świtem wplątane źdźbła

i oddech wiatru co nas unosił

jak srebrne nitki nad złotem traw.



Nikt nie uprzedził. że dzień taki krótki,

że jednym haustem wchłonąć się da.

I nagle odgłos słów prostych, a trudnych

echem odbija się w lustrze dna.



Minął, niech mija, za słońca śladem

weź mnie pod rękę i w ciemno chodź.



Sprawdźmy, czym zaskoczy nas noc.

Iwona Orzechowska-Wiater
Iwona Orzechowska-Wiater
Wiersz · 4 lipca 2025
anonim
  • Leśny gracz
    To zwykłe chamstwo wklejać tyle tekstów jednego dnia. Nie jesteś tu sama.

    · Zgłoś · 1 tydzień
  • Norbi_i
    @Leśny gracz bez przesady. Każdy może tutaj publikować. A wiersz świetny!

    · Zgłoś · 1 tydzień