*** (piosenki o miłości i poziomki XLVI)
(by się ze słowa zebrać do nieba)
onym i owym
trudno orzekać
i ostrza brzytwy chwytać z ostatka
a mięśnie prężyć w kolorach tęczy
zmęczeniem w oczy rzucać w kawałkach
stłuczony kryształ szatańskiej nocy
w czym miłość piękna
nie zna litości
gdy zmierzch dosięgnie
kolan i dłoni
w miłosnych słowach krew płynąć pocznie
ciałem zabranym ruszy pokornych
czerpiąc ze wstydu kreską powieki
którym po prawej bliskość frywolną
jesień zabierze
być dalej wolną
31 października, 2024
Andrzej Feret
Mielec
Polska
https://www.facebook.com/andrzej.feret.56/posts/1388140319315981
GEMINI-GOOGLE
---------------------------
*** (Love Songs and Wild Strawberries XLVI)
(To gather oneself from words to heaven)
It's hard for them and others to judge
And to grasp the razor's edge with the last of one's strength,
And to flex one's muscles in rainbow colors
Throwing tiredness into one's eyes, in pieces
The broken crystal of Satan's night
In which beautiful love
Knows no mercy,
When dusk reaches
Knees and hands -
Blood will begin to flow in words of love
With a body taken away, it will move the humble
Drawing from shame with a line of the eyelid
Whose frivolous proximity, on the right,
Autumn will take
To be free again
October 31, 2024
Andrzej Feret
Mielec
Poland
*** (Pieśni miłosne i poziomki XLVI)
(Zebrać się ze słów ku niebu)
Trudno im i innym osądzać
I resztkami sił uchwycić ostrze brzytwy,
I napinać mięśnie w kolorach tęczy
Rzucając zmęczenie w oczy, w kawałkach
Rozbity kryształ nocy Szatana
W którym piękna miłość
Nie zna litości,
Gdy zapadnie zmierzch
Kolana i dłonie -
Krew zacznie płynąć w słowach miłości
Z odebranym ciałem poruszy pokornych
Wyciągając ze wstydu linię powieki
Których frywolna bliskość, po prawej stronie,
Jesień zabierze
By znów być wolnym
31 października 2024
Andrzej Feret
Mielec
Polska
BING-MICROSOFT (Copilot) tłumaczenie w trybie Standardowy, Swobodny, Formalny
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
*** (songs about love and wild strawberries XLVI)
(to gather oneself from words to heaven)
this and that
hard to say
and to catch the edge of a razor at the last moment
and to tense muscles in the colors of the rainbow
throwing fatigue into the eyes in pieces
a shattered crystal of a satanic night
in which beautiful love
knows no mercy
when twilight reaches
the knees and hands
in loving words blood will begin to flow
with the body taken, will move the humble
drawing from shame with a line of the eyelid
to whom, on the right, intimacy is close and frivolous
autumn will take away
to remain free
October 31, 2024
Andrzej Feret
Mielec
Poland
STANDARDOWY:
---------------------------
*** (piosenki o miłości i dzikich truskawkach XLVI)
(aby zebrać się z słów do nieba)
to i tamto
trudno powiedzieć
i uchwycić krawędź brzytwy w ostatnim momencie
i napiąć mięśnie w kolorach tęczy
rzucając zmęczenie w oczy w kawałkach
roztrzaskany kryształ szatańskiej nocy
w której piękna miłość
nie zna litości
gdy zmierzch sięga
kolan i rąk
w miłosnych słowach popłynie krew
z ciała wziętego, poruszy pokornych
rysując ze wstydu linię powieki
dla którego, po prawej, intymność jest bliska i frywolna
jesień zabierze
by pozostać wolnym
31 października 2024
Andrzej Feret
Mielec
Polska
SWOBODNY:
--------------------
*** (piosenki o miłości i dzikich truskawkach XLVI)
(żeby zebrać się z słów do nieba)
to i tamto
trudno powiedzieć
i uchwycić krawędź brzytwy w ostatniej chwili
i napinać mięśnie w kolorach tęczy
rzucając zmęczenie w oczy w kawałkach
roztrzaskany kryształ szatańskiej nocy
w której piękna miłość
nie zna litości
gdy zmierzch sięga
kolan i rąk
w kochających słowach zacznie płynąć krew
z zabranym ciałem poruszy pokornych
wyciągając z wstydu linią powieki
do kogo, po prawej, bliskość jest bliska i lekka
jesień zabierze
by pozostać wolnym
31 października 2024
Andrzej Feret
Mielec
Polska
FORMALNY:
--------------------
*** (piosenki o miłości i dzikich truskawkach XLVI)
(aby zebrać się z słów do nieba)
to i owo
trudno powiedzieć
i uchwycić brzeg brzytwy w ostatnim momencie
i napiąć mięśnie w kolorach tęczy
rzucając zmęczenie w oczy w kawałkach
roztrzaskany kryształ szatańskiej nocy
w której piękna miłość
nie zna litości
gdy zmierzch dosięga
kolan i rąk
w kochających słowach popłynie krew
z ciałem zabranym, poruszy pokornych
wyciągając ze wstydu linią powieki
do kogo po prawej stronie blisko jest zażyłość i lekkomyślność
jesień zabierze
by pozostać wolnym
31 października 2024
Andrzej Feret
Mielec
Polska