Literatura

Odyniec (wiersz)

Przemysław Waszut

czarny odyniec
rył czarną ziemię
rozgryzał mokre grudy

sapaniem stękaniem
budził świt zamglony
moczył szarym deszczem
ziemisty horyzont

A we wsi opodal
stękaniem sapaniem
baba dziecko rodziła
już siódme

dziecko oczy otwarło
mamo nic się nie martw
nie potrzeba chleba
będę ryło ziemię
tylko przytul

niczego sobie+ 11 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 28 maja 2000

Inne teksty autora

kruk
Przemysław Waszut
MODLITWA
Onir
lądowanie
Przemysław Waszut
Ziemia
Przemysław Waszut
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca