Świętajno, 24 stycznia a.d. 2008, piąta rano

Voyteq Hieronymus de Borkovsky

 


ostatni pociąg odszedł stąd żałobnym krokiem dwa lata temu jak marsz suspensowanych grajków
pozostawiając rozproszoną elegię niewyraźnego oczekiwania na rozlaną ingrediencję wiary 

 

bladowłosy tuman ze skacowanej kotłowni poniewiera się w entourage’u szemranych okien
a mozolnie nieuczciwe pozostałości zabłąkanego śniegu otwierają przed nim swoje podbrzusze

 

bezpańskie szczekanie przerzedza martwy łoskot wytresowanego milczenia zbezczeszczonej łaski 
aby od nowa zapaść się wraz z niedobudzonym tirem w przeziębionym bezgłosie gorzkiej litości

 

na progu bezstylowego kościoła bezbrzeżna kotlina banalnych scen z życia natchnionych bedekerów
ciasno przetykana zadeptanym podziwem niegdysiejszych reprodukcji nordyckich serafinów

podpatrzony wiatr z coraz mniejszym akcentem ociera pot z czoła jak chłopczyk z twarzą mrozu
który broczy ziarnem w królewskiej sypialni osieroconego cmentarza jakich pełno w człowieku

skrót do kalekiej przypowieści zaczyna się na krzyżówkach vis – à – vis przybytku gipsowej figury 
gdzie czekając na autobus rzeźbię z najgłębszego błota krew i mleko żółć i ogień żebro i oczy 

 

kilkadziesiąt gestów rudymentarnych ciała zmieszanych z coraz węższą ścieżką olimpijskich cieni
składają się w podróży poprzez zamknięte w kopułach obrazy gładkich szeptów szorstkich naręczy 

 

ja uczeń Braille'a bezobjawowo zbieram kredowobiałe piędzi odartej farby z platońskich siekaczy - 
albowiem przedwczesną jest radość wasza o pobożni synowie Atylli ze stepów wyschniętej nocy

Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Wiersz · 3 stycznia 2011
anonim
  • Jacek
    Irytuje mnie błądzenie po tym tekście. Sądzę, że czerpiesz ze zbyt wielu studni jednocześnie. Nie chcę być jednak nieobiektywny, więc zostawiam decyzję dziewczynom. Bez głosu zatem.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Figa
    szczerze to dla mnie każda strofa to oddzielny tekst, tylko zapisany jakoś tak zwarciej

    · Zgłoś · 13 lat
  • Jacek
    Dziewczyny?

    · Zgłoś · 13 lat
  • ew
    no, ja zdecydowanie na nie. przerost formy nad treścią stwierdzam, pogubiłam się w epitetach i nie zapamiętałam nic z przekazu.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    pozostanie to w mojej świadomości w strefie eksperymentalnej, zabrakło czegoś, co mogłoby to wszystko połączyć.

    · Zgłoś · 13 lat