A.

boletusarcanus

W jednej ze spelun Europy zwanej Środkową

(Co nic nie oznacza oprócz jej położenia)

Ze zwieszoną nad którymś kuflem piwa głową -

Ale i śmierć, i nie umieraja marzenia.

 

Myslę o Panu B., który pchnął spod nóg stołek,

Ale zapomniał zarzucić pętlę na szyję

I nie ruszył sie przez to ani o kawałek

I, zdaje się, wciąż w tym samym domu żyje.

 

Mijam go codziennie idacego do pracy,

Wstrzeliwując się w powierzchnię jego spojrzenia.

Semafor podaje nas sobie jak na tacy

I odkraja po maleńkim kawałku tchnienia.

boletusarcanus
boletusarcanus
Wiersz · 7 maja 2012
anonim
  • smykusmyk
    Wygląda jak pisane pod rym (który i tak jest nieudolny). Ogrom spójników.
    Chaos bez trzonu.

    · Zgłoś · 12 lat
  • Jacek
    Słaba forma. Opierając wiersz na rymie i rytmie, należy mieć nad nimi absolutną kontrolę. Tu mam wrażenie, że to komponenty techniczne narzucają Ci sposób pisania, a nie odwrotnie. Całe spectrum tych elementów, z których budujesz wiersz musi posłużyć Ci jako środek do realizacji tego, co chcesz powiedzieć. Nie może być tak, że to wiersz rządzi Tobą - musisz ze swoim pisaniem wypracować pewien konsensus... To da się zrobić.

    · Zgłoś · 12 lat