W GÓRNICZYM SANATORIUM

Jakint

osiemdziesięcioletnie kobiety
rodzą pięćdziesięcioletnich mężczyzn
każdy z nich ma czarną duszę
mańkuci
oprócz wcześniaków przed czterdziestką
którzy zjadają gołębie obiema rękami
u tych prawa jest sprawna

nie trzeba wiązać

nadziei na poprawę losu
danego od tego co na górze
on zawsze wysłucha

nawet gdy zatkany babolami nos
wodzionka na kołnierzyku i prośby
o powolną śmierć dla Dempsey'a
upojną noc z Makeapeace

 

w kolorowym pudle blondynki mają szarą karnację
podobnie jak osiemdziesięcioletnie kobiety

 

nasze matki

Jakint
Jakint
Wiersz · 22 listopada 2012
anonim
  • Justyna D. Barańska

    · Zgłoś · 11 lat
  • Justyna D. Barańska
    PS A wiesz, że w Światowidzie rozdają szkloki i w ogóle można sobie poskładać wagonik z węglem? :D

    · Zgłoś · 11 lat
  • Emilia Czasami
    uwielbiam! lubię taki klimat. pozytywne zaskoczenie, czasami zgrzyta, ale myślę, że gubi się w całości.

    · Zgłoś · 11 lat
  • Jakint
    A pomyśleć, że kiedyś to było moje ulubione kino studyjne. :)

    Trocha zgrzito ale idzie ku dobrymu. 3mta sie dziołchy.

    · Zgłoś · 11 lat
  • Justyna D. Barańska
    O nie! Znalazłeś sobie nowe miejsce? :> A wymienili ostatnio fotele ;P

    · Zgłoś · 11 lat
  • Jakint
    Nie znalazłem, w tym sęk. Ale jak taborety nowe, to trzeba się kiedyś wybrać. Daleko ino.

    A Benka widziała?

    · Zgłoś · 11 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Taki klimat lubię :) dobry tekst ;) pozdrawiam.

    · Zgłoś · 11 lat
  • Jakint
    Dzięki Marku.

    · Zgłoś · 11 lat
  • Justyna D. Barańska
    Benka nie widziała. Polskie kino mnie odrzuca, to jedna z tych barykad, których przeskoczyć nie mogę.

    Ale do tekstu, bo tak gadam, gadam, a tekst już się we mnie przetrawił. Jako że ze Śląska jestem i to praktycznie z samego serca, gdzie gwarą nie godo się tylko od święta, to wiersz mi jest pod tym względem bliski. Stan górniczy równie dobrze jest mi znany, rzekłabym, że nawet wpisuje się w tradycje rodzinne. :) Jednak to tylko jedna warstwa tego tekstu, z pozostałą nie do końca sobie radzę, bo mam wrażenie, że jest tu pewien kod, którego nie znam, jak na przykład serial - to sobie wygooglowałam :P W związku z czym wiersz nie jest dla mnie czytelny i wolę takie, które nawet jeśli nakładają pewną metaforykę, odnoszą się do czegoś - innego dzieła, to jednak mogę je odczytać nawet nie znając źródła. Tutaj tak nie potrafię, więc wracam do bombonów ;)

    · Zgłoś · 11 lat