bezzębnie

Anna Nawrocka

 

 

drugi brzeg jeziora

w zasięgu mocnych skrzydeł

kłując w oczy śnieżnobiałą szatą

płynę ramię w ramię milcząc

taka nasza natura

 

wymościłam łabędzim puchem

ptasim mlekiem poiłam a teraz

modlitwę szepczę o czyste niebo

dla młodych skrzydeł niepewnych

mrużąc oczy wypatruję ciemnych chmur

 

przeciągam szorstkim językiem

po bezzębnych dziąsłach wodzę

palcem po wodzie zamyślona

w opustoszałym gnieździe kilka piór

nie pozwala zapomnieć o strachu

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie 4 głosy
Anna Nawrocka
Anna Nawrocka
Wiersz · 4 lipca 2008
anonim
  • Anna Nawrocka
    ehhh, przekaz jest zbyt czytelny zdaniem wielu.
    pogmatwanie? toż to klarowne jak rosół jest...

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Nie ma mnie
    Mam podobne odczucia do p.Urughai , więc nie będę powtarzać swoich watpliwości. Od siebie dodam, że jako całość tekst jest bardzo nierówny. Nie ciekawie warsztatowo - jeśli chodzi o przekaz; tyle pogmatwania, że mija obok. Słowem słaby tekst. (msz.)

    Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Andrzej Talarek
    Piękny jest Twój wiersz.
    Pozdrawiam

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Marcin Sierszyński
    Jak ew, nic dodać nic ujać.

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Anna Nawrocka
    dziękuję za zwrócenie uwagi na wodzenie...
    przemyślałam

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Anna Nawrocka
    czytelnie miało byĆ, bez wskazywania palcami
    etapowo
    ramię w ramię z łabędziem (monogamicznie), milcząc - nawiązanie do niemych
    3 etapy dodam, tak jakoś sobie z urlopu przywiozłam refleksję


    · Zgłoś · 16 lat temu
  • anonim
    Urughai
    "drugi brzeg jeziora
    w zasięgu mocnych skrzydeł
    kłując w oczy śnieżnobiałą szat
    płynę ramię w ramię milcząc
    taka nasza natura

    ...................choćbym w tej strofie chciał zobaczyć klimat to i tak nie pozwala na to "ramię w ramię" - z kim ?

    wymościłam łabędzim puchem
    ptasim mlekiem poiłam a teraz
    modlitwę szepczę o czyste niebo
    dla młodych skrzydeł niepewnych
    mrużąc oczy wypatruję ciemnych chmur

    .....................tutaj jakby czytelniej - może być odnośnia do piskląt lub ludzi/dzieci - macierzyństwo. lęk przed tym jak opuszczają dom i tracimy kontrolę

    przeciągam szorstkim językiem
    po bezzębnych dziąsłach
    zamyślona palcem wodzę po wodzie ........."wodzę po wodzie" - chybiony trochę zabieg źle się to czyta i sprawia wrażenie schodów

    w opustoszałym gnieździe kilka piór
    nie pozwala zapomnieć o strachu"


    I bez bicia się przyznam, że w trzeciej strofie już czułem znużenie............więc czytanie musiałem powtórzyć - no ciężko jakoś.............Serdecznie Pozdrawiam!


    · Zgłoś · 16 lat temu
  • ew
    Drugi brzeg jeziora mi tamtym światem; moszczenie gniazda domem mi; skrzydłami młodymi, dzieci po prostu; opuszczone gniazdo smutkiem samotności.. dobry wiersz , bardzo dobry, chociaż łatwy do odczytania.

    · Zgłoś · 16 lat temu