Nic nie mowie...nic nie slysze

natalianaumowicz

Stosunkowo szybko zorientowalem sie ze znajduje sie w jednym z tych miejsc na kuli ziemskiej, w ktorym panuje ustroj "komunistyczno-niewiadomojaki" i rzadzi dewiza "kazde slowo,czyn i gest moze byc uzyte przeciwko Tobie".W dniu kiedy zaznalem tego...jakze zbawiennego dla mnie odkrycia,zdecydowalem przetrwac i sie nie dac...
Tego dnia postanowilem ze zostane....niemowa´.
To ze nastepstwem niemowy,miala byc w wyobrazeniu mojego otoczenia gluchota,bardzo szybko pozwolilo mi zrozumiec ze ludzie mowia w moim towarzystwie rzeczy ktorych nigdy by nie powiedzieli w innych okolicznosciach.Tak wiec i ten "Dar" z niebios,postanowilem przyjac z nalezytym milczeniem i skroJako mlody chlopiec bardzo czesto bywalem naocznym swiadkiem palenia na stosie"Moralu",zwyklych,niewinnych smiertelnikow ktorzy uzywali ze swobada,fantazja i frajda tego"diabelskiego" wynalazku jakim jest Jezyk....Jezykiem nie mozna sie bawic!!!...Jezyk musi byc katolikiem!!!...Jezyk musi byc przykladem!!!...i kategorycznie wzbronione jest uzywanie jezyka do celow takich na przyklad jak...mowienie tego o czym mysli glowa.
Te wszystkie biedne,stlamszone,nie wysportowane i uwiezione jezyki...tak..ja je widzialem.Znam tez takie ktore sie zbuntowaly,ale ich zlosc i nienawisc do cenzury i obowiazujacych regul rosly do tego stopnia ze z biegiem czasu nie potrafily pokazac sie w sposob blyskotliwy i swiezy...gorycz tych jezykow byla tak wielka ze jedyne co juz tylko w kolko powtarzaly to trywialne ...kurwa...a w przeblyskach spontanicznosci..kurwa mac..
Czulem zal i wspolczucie,ale rownoczesnie myslalem jak wdzieczny musi byc mi moj jezyk ze posiada tak rycerskiego wlasciciela.Tak wlasnie dorastalismy,moj Jezyk i Ja.W momentach zwatpienia,kiedy juz sie bardzo niecierpliwil i koniecznie chcial wyskoczyc na zewnatrz zeby zrobic cos bardzo nie moralnego,powtarzalem mu aby uzbroil sie w cierpliwosc jak i ja,a nadejdzie dzien gdy bedziemy wolni jak ptak.Obiecalem mojemu jezykowi,ze za te wszystkie lata spedzone w niewoli,juz wkrotce bedzie mogl latac i bawic sie tak dlugo jak tylko zechce....

Fragment ksiazki
 "Nic nie mowie...nic nie slysze..." mnoscia.

natalianaumowicz
natalianaumowicz
Miniatura · 28 marca 2010
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Tu jest niestety taka dziwna zasada, że teksty MUSZĄ być pisane z uwzględnieniem polskich znaków. Popraw, jeśli możesz.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Marcin Sierszyński
    Trochę zabiegów edytorskich i tekst nabierze kolorytu. A warto, bo jest ciekawy.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Figa
    ale autorce się chyba nie śpieszy...

    · Zgłoś · 14 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    No, właśnie. Powaliło mnie zainteresowanie autorki jej własnym tekstem.

    Faktycznie ciekawy.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Dominika Ciechanowicz
    Nie mogę tego autoryzować w takiej wersji, autorko.

    · Zgłoś · 14 lat