Integracja (wiersz)
talia77
Żadna tam glina, nie wtapiam się,
raczej żwir, co pod asfalt, po którym
walec. Wszelkie próby urobienia
na modłę mam poniżej pleców.
Urodzona o pełni biegnę za węchem
pozwalającym odróżnić zapachy.
Północ jest mi domem, mrok ojcem,
polowanie na głupotę mam we krwi.
Wilczyca.
Mój czas dobiega, już wyczuwam oddech
pogoni, jeszcze tylko wyciągnę z wnyków
kilku niepokoronych, nauczę praw dżungli.
Nie pukaj do kamienia, nie odpowiada,
jego jednorodność to siła.
Nawet przemielony na piasek pozostanie sobą.
przysłano:
20 lipca 2012
(historia)
przysłał
talia77 –
20 lipca 2012, 22:23
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się