*** (wiersz)
Tytanic
Witaj najdroższa
co mi dziś przynosisz,
liść, który właśnie się zazielenił,
czy promienie słońca
przebijające się przez korony jabłoni,
ciepły śpiew skowronka,
granie świerszcza gdy mrok zapada,
a może melodie wygrywane przez gwiazdy ?
Dziś przynosisz mi
garść zgliszcz
z pałacu wspólnie wybudowanego,
jabłko, które upadło między ciernie,
dziurę w dachu przez którą kapie deszcz.
Dziś przynosisz mi stary zardzewiały gwóźdź
i stado kormoranów odlatujących na zimę.
co mi dziś przynosisz,
liść, który właśnie się zazielenił,
czy promienie słońca
przebijające się przez korony jabłoni,
ciepły śpiew skowronka,
granie świerszcza gdy mrok zapada,
a może melodie wygrywane przez gwiazdy ?
Dziś przynosisz mi
garść zgliszcz
z pałacu wspólnie wybudowanego,
jabłko, które upadło między ciernie,
dziurę w dachu przez którą kapie deszcz.
Dziś przynosisz mi stary zardzewiały gwóźdź
i stado kormoranów odlatujących na zimę.
niczego sobie
10 głosów
przysłano:
13 maja 2002
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
fragment ''garść zgliszcz
z pałacu wspólnie wybudowanego''
szczególnie mnie wzruszył, choć i tu zawitał banał ;)