Gucio Malutki

Marek Dunat

Gucio Malutki




akt I



- Ludzie!! dokąd tak pędzicie?! - krzyknąl Gucio



- Pędzimy tak do szczęścia!! - odkrzyknęli ludzie.



- Poczekajcie! Popędzę i ja z Wami! - poprosił Gucio



- Nie możemy czekać! Jesteś taki malutki, masz takie króciutkie nóżki,biegniesz tak wolno. My musimy pędzić szybko - bo szczęście nam ucieknie. -tłumaczyli ludzie - ale biegnij za nami, a kiedy sie pośpieszysz, dogonisz nas może, kiedy będziemy szczęście dzielić między sobą! Być może zostanie dla Ciebie maleńki kawałek.



akt II



Cześć! - kim jesteś ?? - wysapał Gucio zdyszany długim biegiem.



- Dlaczego tutaj stoisz, kiedy wszyscy biegną ??



- Cześć ! Jestem szczęście - odparła postać -stoję tutaj, bo po co mam tak biec?Tu jest mi dobrze. Patrz - płynie strumyk, szumią drzewa.



-Jak to ? - wykrzyknął Gucio zdumiony - oni wszyscy gonią Ciebie, chcą Cię złapać! Nic nie rozumiem. Przecież Ty TU stoisz!!!



- Wiesz- ciekawa rzecz - odparło Szczęście -dziwne. Przed chwilą przebiegło obok wielu ludzi! O mało mnie nie zdeptali! - Wolałem do nich, ale nie odpowiedzieli!! Pobiegli dalej jakby mnie nie widząc!



akt III



- Czekaj ! - biegniemy już tyle lat. Jesteśmy zmęczeni, brak nam sil - Dlaczego tak pędzisz?! Pozwól nam się dogonić. Chcemy się Tobą podzielić. Chcemy być szczęśliwi!! -zawołali ludzie, kiedy zaczęli doganiać uciekającą postać .



Ta przystanęła i uważnie spojrzała na ludzi.



- Ależ jesteście starzy! Ależ macie zgasłe oczy! Dlaczego tyle lat biegniecie za mną? - zapytała.



-Głupie pytanie - odparli ludzie - każdy chce złapać Szczęście!! - Teraz nareszcie Cię mamy!! Zaraz się Tobą podzielimy. Musimy tylko ustalić, kto dostanie największy kawałek - zawołali ludzie podwijając rękawy.



- Ależ ludzie, jesteście w błędzie! - pomyliliście się - odparła postać.



- Za szczęściem nie trzeba gonić. Szczęście nie ucieka. Z pewnością minęliście je gdzieś po drodze - ja nie jestem Szczęście! Ja jestem Czas!!





akt IV





Ze stukotem kości, pobrzękując kosą, zza drzewa wyłoniła się Śmierć.



- Jakie szczęście, że przyszłaś - powiedzieli zdruzgotani ludzie.



- Ja nie przyszłam - odparła Śmierć - ja czekałam tutaj.

 

 

 

 

 

 

 

 

szczyrk 19.09.2005

Marek Dunat
Marek Dunat
Dramat · 22 czerwca 2007
anonim
  • Trynity34
    Ech.. Bardzo mi sie podoba. Jakie to oczywiste, a jednocześnie nieuswiadomione.

    · Zgłoś · 17 lat
  • sick
    tez mi sie podoba.. i przepraszam jeżeli obrażę autora, ale na mur beton już to kiedyś czytałem... niemniej domniemanie niewinności to podstawa wiec jak najbardziej
    Pozdrawiam

    · Zgłoś · 17 lat
  • Marek Dunat
    może to być sick. to stary tekst . włóczył się po roztomaitych portalach .

    · Zgłoś · 17 lat
  • Hekate
    Ha, powstka filozoficzna.
    Ha, ciekawa całkiem!
    Może i nic tu odkrywczego, ale dociera gdzie trzeba. Drażnią tylko odrobinę niedoskonałości techniczne (brak kropek w dialogach, brak spacji itp.)
    Nie bądźmy jednak aż tak skrupulatni, bo generalnie się podoba ;)
    Chociaż wiersze bardziej.

    · Zgłoś · 17 lat
  • Marek Durczyk
    Cudownie. Zgadzam się co do interpunkcji, przesłanie jednak i oczywistość rzeczy , które nam uświadamia Gucio jest porażająca. To wielka rzecz co napisałeś .

    · Zgłoś · 17 lat
  • tom
    samo życie...nic dodac, nic ująć. podoba mi się

    · Zgłoś · 17 lat
  • iga
    zbyt dosłowny, zaufaj odbiorcy

    · Zgłoś · 17 lat
  • Anonimowy Użytkownik
    Anonimowy Użytkownik
    nie podoba mi sie, poniewaz moglas sie wysilic bardziej
    NIE OBRAZ SIE

    · Zgłoś · 17 lat
  • Anonimowy Użytkownik
    Anonimowy Użytkownik
    DO DUPY I KONIEC
    NIE PODOBA SIE MI


    · Zgłoś · 17 lat
  • Marek Dunat
    :) argumentować dupa każdy potrafi mścicielu . :)

    · Zgłoś · 17 lat
Wszystkie komentarze