Literatura

Bez ładu i składu list do Ciebie (dramat)

Klucz wiolinowy

Czuję wewnętrzną pustkę. To chyba normalne kiedy odchodzi ktoś bliski?

Odchodzi a mimo to ciągle jest.. chodzi po ulicach, pracuje, je..

Życie jest tylko dla mnie, ale jakim dnem staje się ono kiedy wiem, że moje przywitanie, pocałunki nigdy nie będą takie same.

Tak bardzo chciałabym Cię przytulić.. Chociaż na sekundę. Chciałabym, żeby czas się zatrzymał i żebym nie musiała wstydzić się przed tobą moich pocałunków.. Delikatnie, tak byś o nich nie wiedział.

Uwielbiam wąchać zapach Twojej skóry.. zwłaszcza jak śpisz. Jesteś wtedy taki bezbronny. W nocy Twoja skóra pachnie jak świeże brzoskwinie.. Nigdy Ci o tym nie mówiłam prawda? Twoje ciało delikatnie unosi się z każdym oddechem. Czasami delikatnie drgają ci palce.. Może śni Ci się coś złego? Wtedy zawsze przytulam cię mocniej.. Nie chce żebyś się bał.. Szkoda, że kiedy głaszczę Cie po plecach zaczynasz się wybudzać.. Mogłabym to robić godzinami.. Masz taką delikatną skórę.

Czasami kiedy pracujesz do późna zasypiam samotnie w łóżku.. Mimo to kiedy przychodzisz zawsze moje śpiące ciało potrafi Cię znaleźć..

Czasami cicho płaczę.. tak po prostu. Wiesz przecież, że jestem dziwna.

Dzisiaj znowu pada.. Lubię deszcz.. Tylko te cholerne krople na szybie przypominają mi łzy. Ostatnio cały czas płaczę. Nie wiem co się ze mną stało.. Próbuję wybudzić się z letargu.. Ze złego snu co zamienił się z rzeczywistością.. Naprawdę chcę już się wybudzić. Dzieli mnie z rzeczywistością niewyobrażalnie gruby, wielki mur.. Chcę go przejść.. Nie wiem jak.. Wiem, że nie mogę od Ciebie wymagać byś mi w tym pomógł.. Jesteś wolny.. Zawsze byłeś.. nie wiem czy się tak czułeś..

Nie wiem czy to co do Ciebie czuję to miłość.. To raczej stan oszołomienia.. taki co wybuchają fajerwerki i jest karuzela.. Jak to możliwe ze trwa już przeszło rok..

Masz racje.. tyle nas różni.. Kurcze naprawdę tyle rzeczy.. Może byłam naiwna, że wierzyłam w przyciąganie się przeciwieństw.. Jednak wierzę w przeznaczenie.. Ja nie jestem tak do końca inna.. To ta gruba ściana.. ta która się we mnie zrodziła.. Wiesz, byłam kiedyś bardzo chora..

Znasz mnie doskonale.. Dlaczego umarłeś.

Teraz już zamknę oczy i pójdę spać.. Znowu będę mogła Cię spotkać.

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 7 sierpnia 2008 (historia)

Inne teksty autora

Motyl przed rozstaniem
Klucz wiolinowy

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca