Płomień

Tyśka

Uczucia są jak żywotne motyle.

Jedno udało mi się złapać i pielęgnować.

Jednak przyszedł czas że nie chciało już dłużej być przy mnie.

Zaczeło uciekać, sprzeciwiałam się temu łapiąc te szczęsliwe chwile, te ostatnie.

Ciągle obserwowało mnie nieszczęście , które wkońcu wdarło się w miłość

jaką posiadam . Ona ciągle jest w moim sercu, jeszcze się tli jej mały płomień.

Jednak nieszczęście ciągle ją wygasza.

 

I Zrujnowało ją, a ta biedna nie miała siły żeby przetrwać.

A może jednak nie, może jeszcze jest ten mały płomyczek tylko pomoż go odnaleźć. Napewno jeszcze zapłonie , prosze nie pozwól by z naszego uczucia został tylko popiół.

Tyśka
Tyśka
Dramat · 16 sierpnia 2008
anonim