Kiedyś pewna osoba miała sen:
mówi Jezus Chrystus Nazarejczyk:Ja teraz jestem przy Tobie dziewczynko.Bo była to średniego wieku dziewczyna..
Ona patrzy na Niego i mówi śmiejąc się Jezusowi w twarz:hehe kto ty taki?Bo ona nie znała do tej pory Jezusa..
Miała pijacką rodzinę i nikt jej nigdy nie mówił o Nim...
Jezus uśmiechnął się i dotknął jej za ręke powiedział:
,,Jam jest Twój tata''przychodzę powiedzieć Ci,że ja jestem Twoim tatą i jeżeli chcesz zastąpie Ci twojego tatę pijaka.Dziewczynka spojrzała na jezusa i powiedziała:ale ja kocham swojego tate,ponieważ kocham też stworzyciela ale niewiem kim On jest..Jezus powiedział .Chcesz teraz wiedzieć jak wołają na stworzyciela?Ona mówi:chcę...to jest jezus czyli ja jezus twój tata...
Dziewczynka zrozumiała,że ma teraz doczynienia z kimś ważnym i,że coś zmieni się w jej życiu,ponieważ jezus rzekł:mówiułem jestem tatą który kocha ale nie jest pewien czy Ty Go kochasz,ponirważ nigdy Ci o nim nie wiadomo było...Dziewczynka terz zrozumiała,że gdyby poznała wcześniej jezusa jej ojciec byłby wzorowym ojcem takim jakim Jezus był dla Niej w tym śle.Wczesnym rankiem dziewczynka otworzyła okno i zobaczyła tatę który niesie jej kwiaty...mówi:teraz to już wiem,że jestem dobrym tatą....
choćby najpiękniejszej meldii
jest przykre dla ucha
...tak samo przykre dla oka
jest czytanie tekstu
z tyloma błędami wszelakiego rodzaju
może 'coś w Tobie jest'
tylko do cholery
przekaż to poprawną polszczyzną
(w samym tytule Elizo zrobiłaś dwa błędy !)