Są chwile, w których mrok jest błogosławieństwem.
Odmawiała sobie prawa do życia i nieźle jej wychodziło. Nawet sen ograniczyła do minimum, o czym świadczyły cienie pod oczami. Jeszcze nie tak dawno mężczyźni otaczali ją niczym kręgi na wodzie... Dlaczego wybrała jego? Myśli o Simonie rozsadzały jej głowę.
Znajomi ostrzegali Sarę, mówiąc: dziewczyna dla Simona powinna mieć mocne nerwy i słaby wzrok. Wiedziała, że jakaś część jego była zła. Myślała, że przy odrobinie dobrej woli i ciepła odnajdzie w nim przyzwoitość. Wierzyła, że się uda.
Potem już tylko padał deszcz, gdy szła wolno zaciskając w pięściach ból.
Między ścianami został jej śmiech.
Mrok
anastazja
anastazja
Dramat
·
18 lipca 2014
-
calvadosjedynie co zatrzymało to trafne porównanie do kręgów