Literatura

Robinson i Piętaszek (burleska w I akcie) (dramat)

Enturiarium Minuk

Piętaszek umazany czarną farbą i rozczochrany
Robinson – strój marynarza lub inny wedle pomysłu

 

Występują: Robinson, Piętaszek, Turysta, Statyści

 

Piętaszek (wbiega na scenę)
Robinsonie! Robinsonie! Widziałem człowieka!

 

Robinson (w kłębach dymu)
Co? Gdzie? Eeee….. tam. No to co? Ja sobie jaram….

 

Piętaszek
Robinsonie! Tam, na brzegu. Po tej stronie, po której słońce wstaje z morza.

 

Robinson
Dalibóg! Ha! Nasza wyspa od lat nie widziała innych ludzi niż my dwaj. A to ci heca! Widziałeś go? I co on robił? Skąd się wziął?

 

Piętaszek
Po prawdzie to nie wiem. To co widziałem to ślady stóp na piasku.

 

Robinson
Ha! Chodźmy zatem. Poszukamy tego przybysza.
Idą na drugą stronę sceny. W pewnym momencie Piętaszek podnosi robaka.

 

Piętaszek
O, Robinsonie, mięsko pełznie. Mogę je zjeść?

 

Robinson
Fuj! Piętaszku, nie jedz tego. To niechrześcijańska strawa.

 

Piętaszek
Niechrześcijańska, ale smaczna. Pozwól mi, pozwól mi zjeść mięsko.

 

Robinson
Gdy wrócimy dostaniesz zupy z dżdżownic. Powinieneś zachowywać się jak przystoi chrześcijaninowi.

 

Piętaszek
Dobrze, Robinsonie, ale mam taką chrapkę na to mięsko.

 

Robinson
Zostaw Piętaszku i już.

 

Piętaszek
Za to Robinson pali te zioła koło domu i sam mówił że to niechrześcijańskie, a jednak to robi.

 

Robinson
Jeśli idzie o palenie ziółek to jako człek dojrzały, mogę czasem pofolgować swojej świadomości. Czuję się samotny jak ścięty palec, jak palec ściętego palca, jak palec palca ściętego palca, jak palec…..

 

Piętaszek
(przerywa te zjarane wywody)

Robinsonie! Przyznaj się, ziółka!

 

Robinson
Jak bum cyk cyk nie paliłem od tygodnia.

 

Piętaszek
(przystają)
O tutaj! Widzisz! Ślady!

 

Robinson
Hm, wygląda mi to na ślady jednej osobistości. Pójdźmy ich tropem. Zobaczymy dokąd nas doprowadzą.
(Idą za śladami)

 

Turysta
(Paląc cygaro)
Witam panów. Może cygaro?

 

Robinson
Chętnie.

 

Piętaszek
Co to jest cygaro Robinsonie?

 

Robinson
To taki duży papieros.

 

Piętaszek
A co to jest papieros?

 

Robinson
Ach, nie nudź Piętaszku. To jest to co właśnie dymi mi z ust.

 

Piętaszek
Acha! Takie małe ognisko. Ale nie rozumiem po co palisz ognisko w buźce.

 

Robinson
My ludzie cywilizacji robimy czasem rzeczy zabawne.

 

Turysta
(O Robinsonie, na uboczu do widowni)
A cóż to za indywiduum.
(O Piętaszku)
W gruncie rzeczy to też przecudne indywiduum. Ognisko w gębie. A to ci żartowniś!

 

Robinson
Przepraszam że nie przedstawiłem się wielmożnemu panu. Nazywam się Robinson i jestem królem tej wyspy. A to mój przyjaciel Piętaszek.

 

Turysta
(na uboczu, do widowni)
Mianował się na króla, a chodzi w podartych gaciach. To ci dopiero! Z wariatami trzeba spokojnie.

 

Turysta
(do Robinsona)
Jaśnie Wielmożny Królu, twoje gacie…. Tfu, chciałem rzec, królu tej wyspy, mam nadzieję że nie zakłóciłem twego spokoju, przybywszy tutaj. Moje zamiary są pokojowe. Chcę odpocząć od pracy w biurze.

 

Piętaszek
Co to jest biuro Robinsonie?

 

Robinson
Ach, nie nudź Piętaszku. Biuro to takie miejsce gdzie siedzą ludzie i udają że są potrzebni. Wymyślają niestworzone rzeczy, byle stworzyć wrażenie, że bez nich cały naród pójdzie z torbami.

 

Piętaszek
Aha, rozumiem, u nas w wiosce szaman ma biuro, wymyśla takie wice których ni w ząb nikt zrozumieć nie zdoła i twierdzi że to rzeczy konieczne.

 

Turysta
Ale my tu sobie gadu gadu, a samolot czeka.

 

Piętaszek
Robinsonie, co to jest samolot?

 

Robinson
Samolot to taki sztuczny ptak, którego zrobili ludzie.

 

Piętaszek
A to ci dopiero! I ten ptak lata?

 

Robinson
Tak, Piętaszku.

 

Piętaszek
A jakie mięsko on zjada?

 

Robinson
Mięsko które nazywa się ropa naftowa.

 

Piętaszek
A to ci dopiero ptak! Chcę go zobaczyć.

 

Turysta
Żaden problem. Będzie tu za chwilę.

 

Robinson
Wspaniale! Tak bardzo chciałbym powrócić do cywilizacji. Spędziłem na tej wyspie piętnaście samotnych lat. Co tam słychu w Europie? Dużo się zmieniło?

 

Turysta
A jakże! Nie można pić piwa w miejscach publicznych.

 

Robinson
Eh, to rzeczywiście potężna odmiana.

 

Turysta
Prawo ciśnie nas jak więzienie.

 

Robinson
A jakże!
(Odwraca się w stronę wyspy)
Wyspo moja ukochana, Domie mój przymusowy lecz dobry, przygarnąłeś mnie piętnaście lat temu, gdy tułałem się bez celu po bezlitosnym świecie. Opuszczam Cię, wyspo moja, pozostaniesz sama, bez ludzkiej krwi będziesz istnieć. Bez ludzkiego oddechu będziesz oddychać, żegnaj wyspo moja… i bujaj się!
(odwraca się do publiczności)
Piętaszku, lecimy!

 

Piętaszek
Fajnie, wezmę na drogę prowiant.
(podnosi robala)

 

Turysta
O już jest!
(wlatuje samolot, pierwsza osoba obraca śmigłem)
(wsiadają i lecą)
Piętaszek
(lecąc)
Robinsonie, patrz jak nasza wyspa się pomniejszyła. Dobrze że ją opuściliśmy, bo nie zmieścilibyśmy się na takiej m a a ł e e e j w y sp i e.

 

 

 

KONIEC

 


fatalny 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 19 sierpnia 2016 (historia)

Inne teksty autora

Niezależność
Enturiarium Minuk
Włosy planet
Enturiarium Minuk
Przenoszenie
Enturiarium Minuk
Wewnątrz/Zewnątrz
Enturiarium Minuk
Samobójstwo albo poetyzowanie
Enturiarium Minuk
Delikatność
Enturiarium Minuk
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca