Od miesiąca nie ściągnęłam majtek
nie było okazji
w kalesonach nie było gumki
szerokie gacie nosiłam
Nic nie wskazywało na to
że coś się zmieni
nie było niczego widać
ale było czuć
więc pora coś zmienić
w starych nawykach
Nie czułam stóp
wcale żadnych zapachów
smród towarzyszył mi od rana
kiedy jeździłam ze złomem
po starym folwarku
I pod wieczór i w nocy
kiedy spałam w starych barakach
u Józka pod starym dębem
pod gołym niebem i wśród gwiazd
wśród szeleszczących liści
i wiatru który kołysał do snu
nucąc piosenkę wśród chmur.
nucę pieśń
wietrze nieś smród do chmur
a Józek niechaj przepierze majtki