Impresjoniści wyprowadzili malarstwo europejskie na manowce sztuki, a apogeum prymitywizmu osiągnął współczesny minimalizm. Zawrotne ceny modernistycznych bohomazów w największych domach aukcyjnych ukazują nierozumny snobizm kolekcjonerów zwodzonych przez spekulantów. Czy możliwe jest jeszcze odrodzenie sztuki oczyszczonej z prymitywizmu? Ostatni, godny odbiorcy kierunek przypada na romantyzm. Od narodzin impresjonizmu malarstwo błądzi w ślepym zaułku. Brzydota postindustrialnej cywilizacji towarzyszy ułomności moralnej.
Oto obraz moralnego uwiądu, obecnego w kulturze Zachodu.
https://onlineonly.christies.com/s/contemporary-edition/lots/1631?lang=en-us
Jak spekulanci psują rynek sztuki przeceniając znane nazwiska.
,,Przed wybuchem I wojny światowej, bez grosza wówczas przy duszy Adolf, zarabiał na utrzymanie jako malarz w Monachium, wykonując dziesiątki pocztówek i obrazów za drobną gotówkę.
Obrazy zostaną wystawione niedługo w berlińskim domu aukcyjnym, a właściciele mają nadzieję, że sprzedadzą je za kilka tysięcy euro. Chociaż, jak sami przyznają — obrazy nie mają żadnej wartości artystycznej, a zainteresowanie ich zakupem może wynikać jedynie z faktu, że ich autorem jest właśnie Hitler."
,,Dom aukcyjny Weidler słynie z handlu pamiątkami związanymi z Führerem. W 2015 roku zbiór czternastu akwarelowych obrazów uznanych za dzieła młodego Hitlera sprzedał anonimowemu kupcowi z Chin za kwotę 391 tys. euro. Rok wcześniej inny obraz dyktatora za 130 tys. euro wylicytował prywatny nabywca z Bliskiego Wschodu. Symbolicznie można odczytywać fakt, że wszystko odbywa się w Norymberdze."
,,Licytowali prywatni inwestorzy i kolekcjonerzy z Chin, Brazylii, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Francji i Niemiec. Przedstawicielka norymberskiego domu aukcyjnego Kathrin Weidler twierdzi, że "nie są oni nastawieni na tego konkretnego malarza, lecz ogólnie interesują się sztuką wysokiej wartości".
Jonathan Jones w mocnym felietonie dla brytyjskiego "Guardiana" pytał w 2015 roku: "Kim są ci kolekcjonerzy, którzy wykładają spore sumy na sztukę człowieka, który odpowiada za morderstwa i okrucieństwa nie do wyobrażenia?".
"Jeśli uznać, że oglądanie obrazu stanowi moment bliskości z jego malarzem, to zbieranie tejże sztuki przez tych czubków jest równoznaczne z pójściem do łóżka z szaleńcem" — grzmiał kilka lat wcześniej inny felietonista gazety — Peter Beech, po tym, jak obraz Hitlera sprzedano na Wyspach za ponad 100 tys. dol."
Adolf Hitler uwierzył w wieku 12 lat, że zostanie malarzem, światowej sławy. Marzenie spełniło się dzięki czubkom w roli kolekcjonerów dzieł sztuki. Największym jednak stopniem upośledzenia umysłowego musieli odznaczać się profesorowie wiedeńskiej akademii, którzy dwa razy odrzucili starania młodego Hitlera. Obrazy plastycznie nie wyglądają źle, zwłaszcza na tle natarczywie lansowanej, modernistycznej szmiry.Gdyby pozwolono mu kształcić się w obranym kierunku, mogłoby nie dojść do wybuchu drugiej wojny. Odrzucenie przez środowisko akademickie zapewne odreagował politycznym zaangażowaniem w nazizm. Wówczas to natchniony operą wagnerowską o Lohengrinie odkrył w sobie mesjańskie powołanie dla narodu niemieckiego. Wkrótce wielu wiedeńskich profesorów zakończyło kariery w obozach koncentracyjnych.
https://www.wywrota.pl/db/image/19648-maryja-z-dzieciatkiem-jezus-arian.html
www.wywrota.pl/db/image/19649-antymodernizm-arian.html
.