Dzień pochmurny zbija z nóg w rozmytych myślach zostawia niedosyt
pragnień jest zbyt wiele aby rozbić skorupę i odnaleźć prawdę
co można osiągnąć w tym ziemskim pojedynku zagubionych dusz
o matko gdzie jest ta granica tego upiornego początku i końca
Dziś więcej chciałoby się mieć niż można byłoby osiągnąć
kogo jeszcze można oskubać i zedrzeć ze skóry
sen uspokaja przez chwilę gniew i roztargane myśli
może kolejny dzień ostudzi chciwość i te żądze ziemskie
Jęzorami dotykają ziemi parskają jak wygłodniałe wilki
krew gotuje się w wypasionych zagubionych postaciach
które pełzają chcąc zdobyć swą złapaną ofiarę
aby pożreć ją na wieczność pozostawiając tylko wysuszone kości.